Czy pamiętacie z „Potopu” (film bądź książka) starego Kiemlicza, który zobaczywszy Kmicica w swojej leśnej głuszy postanawia poczęstować go miodem? W tym celu wysyła swych synów, aby odsunęli głaz czy konar i wydobyli z lochu w ziemi potrzebny antałek ze wzmiankowanym alkoholem. Dzisiaj już nikt nie dysponuje takim lochem.
Katalogowe projekty domów często zawierają piwnicę, jednak rzadko przeznaczona jest ona do składowania beczek z winem. Jeśli już, to amatorzy trunków mogą w niej przechowywać raczej stojaki z leżącymi poziomo butelkami niż beczki (chyba że mówimy o piwnicach w starym zamczysku na południu Francji).
Wobec chłodnego klimatu w naszym kraju powstaje pytanie, czy przeglądając katalogowe projekty domów wybrać z nich dom z podpiwniczeniem czy bez? I jakie są argumenty za i przeciw piwnicy w domu jednorodzinnym? Przeciw jest właściwie jeden podstawowy argument? Koszty.
Aby piwnica spełniała dobrze swoją rolę i była zaletą, a nie wadą domu, powinna być dobrze zaizolowana. W przeciwnym wypadku może się do niej dostawać woda gruntowa. A jeśli w dodatku izolacja piwnicy była źle zrobiona, to może się okazać, że mamy w piwnicy basen, bo woda nie spływa ponownie do gruntu. Natomiast zalety dobrze zrobionej piwnicy, to po pierwsze dodatkowa powierzchnia użytkowa o umiarkowanej stałej temperaturze. Można ją przeznaczyć na spiżarnię, czy skład rzadko używanych przedmiotów. Niektórzy urządzają tam siłownię, warsztat bądź bilard. Drugą zaletą piwnicy jest jej pozytywny wpływ na temperaturę w domu. Warstwa powietrza oddzielająca pokoje parterowe od gruntu powoduje, że jest w nich cieplej, niezależnie od ogrzewania.